octopus
Administrator
Dołączył: 09 Maj 2007
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:11, 08 Lis 2007 Temat postu: CBA - nie wolno.. |
|
Czego nie wolno CBA
Od lipca Ministerstwo Sprawiedliwości ma opinie własnych prawników, które stawiają pod znakiem zapytania legalność akcji CBA w resorcie rolnictwa i wobec Beaty Sawickiej. Ale ich nie ujawnia
W jednej z tych opinii czytamy: "W przypadku dysponowania przez organy prowadzące czynności operacyjno-rozpoznawcze nieskonkretyzowaną wiedzą, dotyczącą popełnienia nieskonkretyzowanych przestępstw, wdrażanie procedury przewidzianej [ustawą o CBA] jest niedopuszczalne".
Opinię tę napisała w końcu lipca prokurator Anita Kołakowska z biura legislacyjno-prawnego Prokuratury Krajowej. Odpowiadała na pytania szefa biura przestępczości zorganizowanej. Takie same pytania zadał on także trzem innym komórkom Prokuratury Krajowej. Żadna z opinii nigdy nie wyszła na zewnątrz.
Opinie powstały po fiasku akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa i po dymisji Andrzeja Leppera podejrzewanego o udział w aferze z odrolnieniem gruntów. Wtedy także ruszyła już tajna operacja z kontrolowanym wręczeniem łapówki posłance PO Beacie Sawickiej. Obie akcje CBA zatwierdzili wcześniej prokurator generalny Zbigniew Ziobro lub jego zastępca.
Nasze źródło w Ministerstwie Sprawiedliwości: - W świetle tej opinii akcje CBA w Ministerstwie Rolnictwa i wobec Sawickiej można uznać za nielegalne. Bo są podejrzenia, że CBA nie miało wiarygodnych informacji, aby w ogóle rozpocząć te operacje.
Autorzy opinii nie znali tajnych szczegółów śledztw CBA. Mieli ogólnie odpowiedzieć: Jakie wiarygodne informacje musi posiadać specsłużba, by dostać zgodę na operację specjalna? Czy w razie podejrzenia przestępstwa płatnej protekcji - powoływania się na możliwość załatwienia jakiejś sprawy za łapówkę - można taką akcję przeprowadzić, nie wiedząc, co konkretnie ma być załatwione?
Pytania pasują jak ulał do tego, co wiadomo o obu akcjach CBA.
11 lipca szef CBA Mariusz Kamiński mówił: "Na początku stycznia pojawiły się w kręgu poważnych przedsiębiorców osoby sugerujące, że mogą odrolnić dowolnie wskazany grunt na terenie Polski - w zamian za korzyść majątkową". CBA ustaliło, że byli to potem aresztowani Piotr Ryba i Andrzej Kryszyński.
Gdy CBA wystąpiło do min. Ziobry o zatwierdzenie operacji, wiedziało tylko, że Ryba jest związany z Samoobroną i Lepperem. Kamiński: "Sprawa wydała nam się poważna i wydałem zarządzenie o przeprowadzeniu operacji specjalnej polegającej na kontrolowanym wręczeniu korzyści majątkowej".
Ale Kamiński ani słowem nie wspomina o zamiarze odrolnienia danej działki.
Dowiadujemy się o tym dopiero, gdy funkcjonariusze ze sfałszowanymi dokumentami proponują Rybie i Kryszyńskiemu łapówkę za odrolnienie działki na Mazurach.
Jeden z warszawskich prokuratorów: - Czy zatem CBA samo nie kreowało informacji o korupcji Ryby i Kryszyńskiego? Jeśli tak, to CBA uwierzyło w "wiarygodne informacje", które samo stworzyło.
Paweł Graś z PO, który kierował sejmową komisją ds. specsłużb, dziś kandydat na ministra koordynatora ds. służb, o istnieniu prokuratorskich opinii dowiedział się od nas. - To będzie istotny materiał dla komisji śledczej. Skoro minister Ziobro się nimi nie pochwalił, widocznie miał powody - mówi Graś. - Nie znam akt, ale mam informacje, że posłanka wpadła w pułapkę CBA, a w Ministerstwie Rolnictwa CBA wykreowało mechanizm korupcyjny, zamiast go przeciąć.
Wczoraj sąd w Poznaniu decydował, czy aresztować Beatę Sawicką. W wersji posłanki podstawą do rozpoczęcia akcji była relacja funkcjonariusza CBA, który poznał ją na kursie i podał się za przedsiębiorcę. CBA nie miało wiarygodnej informacji, że Sawicka jest skorumpowana. Po długiej grze podsunęło jej łapówkę. Czy zatem samo CBA nie spreparowało tu przestępstwa?
- Cała ta akcja mogła więc być niezgodna z prawem - powiedział nam wczoraj adwokat b. posłanki Aleksander Pociej, czekając na orzeczenie sądu. Gdy zamykaliśmy to wydanie "Gazety", nie było ono jeszcze znane.
- Uważam, że w obu tych wypadkach prawo nie zostało przekroczone - powiedział nam wczoraj prokurator krajowy Dariusz Barski. - Ja nie mogę zakładać, że wniosek CBA o przeprowadzenie operacji poświadcza nieprawdę. A ocena wiarygodności informacji świadczących o podejrzeniu przestępstwa należy do służb, a nie do prokuratora.
To prokurator Barski - według naszych źródeł - podpisał zgodę na akcję przeciw Sawickiej. Ale opinie prawne, do których dotarła "Gazeta", poznał dopiero wczoraj.
Marcin Kącki, Bogdan Wróblewski
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|