octopus |
Wysłany: Czw 7:38, 27 Wrz 2007 Temat postu: Jak to wywiad wojskowy działa. |
|
Tak poległ Sikorski
Były szef MON Radosław Sikorski ujawnia w swej książce, jak próbował odwołać Antoniego Macierewicza
"Otrzymujemy szereg sygnałów od naszych sojuszników głęboko zaniepokojonych faktem, iż polskie siły zbrojne są efektywnie pozbawione ochrony kontrwywiadowczej, co uniemożliwia wymianę informacji, planowanie i podejmowanie wspólnych przedsięwzięć w dziedzinie bezpieczeństwa międzynarodowego"- napisał Sikorski 23 stycznia we wniosku do premiera, w którym domagał się odwołania Macierewicza z funkcji szefa kontrwywiadu wojskowego. 5 lutego premier Kaczyński odwołał, ale Sikorskiego.
Amatorskie raporty SKW
We wniosku Sikorski stwierdza również, że "proces przejmowania aktywów operacyjnych i materialnych po byłych WSI przeprowadzony został przez Macierewicza nieudolnie", a kierowana przez niego komisja weryfikacyjna nie zweryfikowała tylu oficerów, ilu potrzebnych jest do właściwego działania kontrwywiadu (SKW). Sikorski pisze, że raporty przekazywane przez Macierewicza oceniane są przez wojsko jako "amatorskie" i "wprowadzające więcej zamieszania niż rzetelnej oceny". Szef MON podkreśla, że stracił zaufanie do Macierewicza i nie wierzy, że jest on w stanie zapewnić ochronę kontrwywiadowczą polskiej misji wojskowej w Afganistanie. "Nie mogę dłużej ponosić odpowiedzialności konstytucyjnej za jego działania"- kończy Sikorski pismo do premiera.
Wyniesione dokumenty NATO
Dokumenty na temat Macierewicza Sikorski ujawnił w książce "Strefa zdekomunizowana"(ukaże się za tydzień). Jest to wywiad przeprowadzony z b. ministrem rządu PiS, a dzisiaj politykiem PO, przez dziennikarza Łukasza Warzechę. Materiały potwierdzają większość rzeczy, o których media (w tym "Gazeta") pisały o rządach Macierewicza w wojskowych specsłużbach, a którym przedstawiciele rządu i sam Macierewicz zaprzeczali.
W cytowanym już piśmie Sikorski informuje też premiera, że Macierewicz (który przed objęciem funkcji szefa SKW był wiceministrem w MON) nie oddał resortowi 12 tajnych dokumentów, w tym materiałów NATO i "Programu rozwoju Sił Zbrojnych RP w latach 2007-2012".
Nagana za skrót myślowy
Drugi dokument dotyczący Macierewicza to pisemna nagana udzielona mu przez Sikorskiego z 26 sierpnia 2006 r. po wypowiedzi w Telewizji Trwam, że większość b. ministrów spraw zagranicznych działających po 1989 r. to "agenci sowieckich służb specjalnych". Macierewicz tłumaczył się, że użył "skrótu myślowego".
Sikorski - w tym czasie przełożony Macierewicza - udzielił wówczas Macierewiczowi reprymendy, którą ten miał "długo popamiętać". Teraz ujawnia jej treść: "Cieszę się, że wyraził Pan ubolewanie i żal z powodu swojej wypowiedzi. Proszę o bardziej jednoznaczne, niż do tej pory, wycofanie się ze słów, na które w ich dosłownym znaczeniu nie ma Pan dowodów. Niezależnie od tego, czy to, co Pan powiedział, byłoby prawdą, czy nie, tego typu publiczne dywagacje są niedopuszczalne. Rzeczpospolita ma prawo spodziewać się po swoich urzędnikach odpowiedzialności, skrupulatności i dyskrecji. Stosuje się to tym bardziej do osób, którym powierzono tak delikatną materię, jak nadzór nad służbami specjalnymi". W piśmie Sikorski stwierdza też, że Macierewicz "naraził na szwank wiarygodność państwa polskiego, jakość debaty publicznej oraz wizerunek MON" i "przyczynił się do stworzenia atmosfery, w której lustracja i usuwanie reliktów panowania sowieckiego w Polsce zostały utrudnione". Na koniec Sikorski wzywa Macierewicza, by "ograniczył swoją medialna aktywność" i zajął się zadaniami wyznaczonymi mu przez premiera.
Graś: Macierewicz mówił, że jest świetnie
- Za każdym razem, gdy Antoni Macierewicz stawał przed komisją ds. służb, zapewniał, że SKW funkcjonuje perfekcyjnie, a polskie wojsko za granicą dopiero teraz ma prawdziwą ochronę. O tym, że nasi sojusznicy są innego zdania, wiedzieliśmy tylko z pogłosek. Tymczasem z tych dokumentów wynika, że były poważne zastrzeżenia. Na pewno będziemy chcieli dowiedzieć się o nich czegoś bliższego - komentuje Paweł Graś (PO), przewodniczący sejmowej komisji ds. służb specjalnych.
Wojciech Czuchnowski
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl
|
|